Wycinanki kojarzą się nam z zabawą, z dzieciństwem czy ze świętami. Jednak mało kto widzi w wycinance prawdziwą sztukę. Tymczasem technika ta powstała wiele lat temu, ma bogatą tradycję i historię. Co więcej, o pomysł na wycinankę spierają się aż dwie narodowości. Więc, jak to było z tą wycinanką?

Legenda mówi o tym, jakoby wycinankę wymyślili Żydzi. Pewien rabin miał w zamiarze przepisanie Tory. Jednak siarczysty mróz spowodował, ze zamarzł atrament, którego miał użyć. Postanowił zatem ze zacznie wycinać litery Tory – i tak powstała pierwsza wycinanka. Trudno jednak w to uwierzyć, gdyż możemy być niemal pewni, że pierwsze wycinanki pojawiły się oczywiście w Chinach – są na to dowody. Okazuje się, że sztuka ta  jest jedną z najpopularniejszych sztuk ludowych w tym regionie. Wycinanki zawieszano  w domach, były częścią wystroju, ozdabiały również głowy kobiet. Znane były doskonale również w Meksyku, gdzie wykorzystywano je do strojenia budowli na różnego rodzaju święta – najczęściej religijne.

A jak to jest z wycinanką w Polsce?

Wycinanki w Polsce znane są od bardzo dawna. Wiąże się je przede wszystkim kultura ludowa – wycinanki tworzyło się zwłaszcza zimową porą, kiedy prace polowe zamierały na kilka miesięcy. Wprawdzie kobiety miały w tym czasie pełne ręce roboty, jednak znajdowały chwilę na wykonywanie pięknych ozdób. Tradycja ta przetrwała do dziś, z tą różnicą, że wycinanki produkowane są na większą skalę – zajmują się tym drukarnie. Bardzo często wycinanki występują w poligrafii ślubnej, jednak nożyczki zostały zastąpione – świetnie radzą sobie bowiem z tym zadaniem maszyny offsetowe. Wiele drukarń i zakładów poligraficznych poszerza swoje oferty właśnie o wycinanki, które są wykorzystywane na winietkach, menu, numerach stołów. Prawdziwą furorę robią fantazyjnie wycinane kartki z życzeniami dla państwa młodych, a także zaproszenia na rózne uroczystości. Coraz częściej zaobserwować można papierowe ozdoby do włosów – są ekologiczne, bardzo lekkie, ale co istotne – bardzo dobrze i oryginalnie się prezentują.