Antyki warte fortunę (część 1)
Jeżeli kiedykolwiek przeglądaliście asortyment jakiegoś sklepu vintage, to w oczy zapewne rzuciła Wam się jedna rzecz – cena. Nie ma w tym nic dziwnego – do dziś przetrwało całkiem mało cennych, ręcznie zdobionych przedmiotów z poprzednich wieków, a im coś jest rzadsze, tym cenniejsze – takie prawo ekonomii. Jednak bez względu na to, jak wiele tego typu obiektów przyszło wam oglądać, prawdopodobnie nigdy nie mieliście okazji zobaczyć czegoś tak cennego, jak antyki znajdujące się na liście tych najdroższych na świecie. Od razu odpowiadamy na pytanie – ich na pewno nie znajdziecie w żadnych zwykłym vintage sklepie. Aby je obejrzeć i ewentualnie kupić, trzeba by się udać na aukcję do najlepszych na świecie domów aukcyjnych. Poniżej, dla zobrazowania skali zjawiska, przedstawiamy pierwszą część listy sześciu najdroższych antyków świata.
Miecz Napoleona III – 20 milionów złotych
Naszą listę otwiera oryginalny miecz Napoleona Bonapartego. Cesarz miał go podobno przy sobie podczas słynnej wyprawy do Egiptu, a jego stworzenie zostało oparte o bardzo szczegółowe wytyczne przyszłego właściciela – wspaniale wyprofilowana szabla z bogato zdobioną rękojeścią z pewnością robiła w XIX wieku niemniejsze wrażenie niż dziś. Kiedy Napoleon wrócił z Afryki, podarował miecz swojemu bratu w prezencie ślubnym. Wiele lat później bezcenny przedmiot trafił na aukcję, której warunki były ściśle określone – nowy właściciel musiał być Francuzem i zobowiązać się do przechowywania przedmiotu na terenie Francji (jako wielki zabytek i skarb narodowy) przez minimum 6 miesięcy w roku. Ostatecznie miecz Napoleona III kupiono za zawrotna sumę 6,4 miliona dolarów (około 20 milionów złotych).
Waza do zupy z dworu Ludwika XV – 33 miliony złotych
Słysząc o tak zawrotnych sumach za przedmiot, który w nieco innej odmianie używany jest na co dzień w wielu domach, można dostać zawrotu głowy. I o ile XIX-wieczne wazy pojawiają się w dużych, ale osiągalnych cenach w różnych sklepach vintage, o tyle ta, która była używana na dworze samego króla Francji, Ludwika XV, z pewnością może zdobić salony (bo chyba nie kuchnie?) niewielu osób na świecie. Mówimy bowiem tutaj o srebrnej misie, wykonanej z prawdziwym artyzmem przez Thomasa Germaina, będącej jednym z niewielu tego typu zabytków, które przetrwały Rewolucję Francuską. Nabywca tego antyku pozostał anonimowy – wiemy o nim tylko, że w 1996 roku przeznaczył na jej zakup 10,2 miliona dolarów, czyli około 33 miliony złotych.
Tiara żony Napoleona III – 40 milionów złotych
Znów Francja i znów Napoleon. Jak widać cesarz Francuzów miał gest, bo nie tylko sprezentował swojemu bratu bezcenny miecz, ale też zamówił dla swojej żony, Eugenii, tiarę zdobioną brylantami, szmaragdami i złotem. Jej kolejnym właścicielem był bardzo bogaty Pruski magnat, Guido Henckel von Donnersmarck, który również pragnął w ten sposób obdarować swoja małżonkę. Licytacja tego przedmiotu miała miejsce w 2011 roku, a anonimowy nabywca kupił go za 12 milionów dolarów, czyli około 40 milionów złotych. Strach tyle mieć na głowie…
Cennych przedmiotów, które łączą w sobie wysoką wartość materiałów, z których są wykonane oraz wartość historyczną, jest na świecie coraz mniej i na kolejnych aukcjach osiągają niebotyczne ceny. Jednak antyki zaprezentowane wyżej nie są jeszcze najdroższymi, jakie widział świat – na kolejną dawkę kosztownych „staroci”, których nie zobaczycie na co dzień w zwykłym vintage sklepie, zapraszamy do drugiej części artykułu.
Artykuł powstał przy współpracy z Patyna.pl
Dodaj komentarz