edutorialKażdy rodzic pragnie, by jego dziecko odebrało możliwie jak najlepszą edukację. Dba o to, by możliwie jak najwcześniej uchwycić szczególne predyspozycje swojej pociechy i na etapie szkoły ponadgimnazjalnej (a czasem nawet wcześniej) pomaga jej wybrać odpowiednie miejsce do rozwijania umiejętności. Ogólnie wiadomo, że nic tak nie przeszkadza w harmonijnym rozwoju i przyswajaniu wiadomości, jak szeroko rozumiana niestabilność. A jej największy przejaw wiąże się ze zmianą szkoły. Są jednak takie przypadki, kiedy jest to koniecznością. Kiedy trzeba zareagować zmianą szkoły i jak pomóc dziecku przetrwać ten trudny okres?

System edukacyjny nie ułatwia sprawy

Kiedy wprowadzano w Polsce gimnazja, wielu rodziców protestowało, podnosząc argument, że niektóre dzieci będą miały problemy z przystosowaniem się do nowego środowiska uczniowskiego. Kiedyś funkcjonował model, w którym dziecko mogło zakończyć swoją edukację już po przejściu jednej, a najczęściej dwóch placówek – mowa oczywiście o szkole podstawowej oraz średniej/zawodowej. Teraz zresztą wraca się do tego systemu. Jednak jeszcze do tego rocznika mieliśmy do czynienia dodatkowo z gimnazjami. Pedagogowie ostrzegali, że zebranie dzieci w trzyletnim przedziale wiekowym, w którym są one najbardziej niesforne, jest prostą drogą do podziału na uczniów, którzy dadzą sobie radę z nową sytuacją i zbyt wrażliwych lub nieśmiałych, którzy zostaną przygaszeni lub wręcz zaszczuci przez nowych kolegów. Na szczęście wiele klas w liczbie co najmniej kilkunastu osób przechodziło z podstawówki do tego samego oddziału w gimnazjum, co minimalizowało stres u najbardziej podatnych na zmiany dzieci. Co nie zmienia faktu, że właśnie zmiana jednej szkoły na drugą, ze względu na kolejny stopień nauki, jest jedną z tych sytuacji, w której nie mamy wyjścia – przejście jest konieczne i potrzebne.

Gdy dziecko sobie nie radzi

Istnieje jednak wiele takich sytuacji, w których w trakcie jednego stopnia nauki podejmujemy trudną decyzję o zmianie szkoły. Należy zdawać sobie sprawę z tego, że dla dziecka może to być duży problem i każdorazowo trzeba rozważyć czy taki krok jest konieczny.

Bardzo często powodem jest przeprowadzka – rodzice wybudowali dom w innej miejscowości lub podjęli pracę w innym mieście. Należy wówczas dobrze przemyśleć czas zmiany miejsca zamieszkania – być może warto przeczekać jeszcze parę miesięcy by nasza pociecha skończyła kolejny semestr i zaliczyła wszystkie przedmioty? Drugim najpopularniejszym powodem jest fakt, że dziecko nie radzi sobie w obecnym miejscu nauki. I tu trzeba bardzo uważać – zbyt pochopne decyzje mogą doprowadzić do tego, ze dziecko pomyśli, iż każdy problem można rozwiązać ucieczką w inne miejsce. Rodzic wraz z pedagogiem musi dokładnie rozpoznać przyczynę takiego stanu rzeczy. Być może nasza pociecha jest zastraszana albo doświadczyła przemocy od rówieśników i dlatego nie radzi sobie z nauką? A może jakiś nauczyciel wymaga trochę za wiele? Każdorazowo należy rozważyć rozmowę ze stronami ewentualnego konfliktu, a jeśli już sięgać po zmiany, to w tej lżejszej formie – na przykład zmiana klasy.

Jak pomóc dziecku w zmianie szkoły?

Jeśli już zdecydujemy się na ten radykalny krok, powinniśmy dziecko wpierać i zapewniać go, że ma w nas oparcie. Należy wówczas dobrze przemyśleć wybór nowej szkoły i najlepiej rozmówić się wcześniej z jej dyrektorem lub potencjalną wychowawczynią. Na tym etapie wchodzą także w grę szkoły prywatne, które często potrafią nieco bardziej pochylić się nad indywidualnym uczniem, bądź homeschooling (który może być jednak trudny do wdrożenia w trakcie nauki na danym etapie – choć nie niemożliwy). Zawsze powinniśmy zbierać opinie na temat szkoły i nauczycieli – być może zaprzyjaźnieni rodzice znają już klasę, do której chcemy posłać nasze dziecko? Należy też przygotować pociechę na nowe wyzwania i podpowiedzieć jej, w jaki sposób dobrze wejść w nową sytuację – nawet tak banalny gest jak cukierki dla klasy w pierwszy dzień, pomoże złapać jej pewność siebie.

Zmiana szkoły to zwykle bardzo duży stres dla dziecka. Pamiętajmy, by taką decyzję podejmować tylko wtedy, gdy jest to konieczne oraz zrobić wszystko co w naszej mocy, by dziecko trafiło do przyjaznego miejsca, w którym będzie mogło w pełni rozwinąć swój potencjał. Szczególnie na początku nauki w nowej placówce rola rodziców jest nie do przecenienia.

Artykuł powstał we współpracy z portalem Edutorial.